Rumunia nie jest w czołówce wyborów na europejski wyjazd, jednak uważam, że nie powinna być również zostawiona na koniec. To kraj podzielony na pół przez Karpaty, które zamieszkuje ponad 10 tysięcy niedźwiedzi, a u ich stóp leżą zamki które zainspirowały wiele legend i historii. Wreszcie Bukareszt, czyli miasto odmienione przez swoją historię.
Bukareszt
Znając już stolice państw Europy Zachodniej Bukareszt z pewnością będzie nowym doświadczeniem. Trafiamy bowiem w samo serce monumentalizmu socjalistycznego, którego nie sposób nie zauważyć.

Na zapoznanie się z miastem spokojnie wystarczy jeden dzień. Poniżej lista miejsc, które moim zdaniem warto odwiedzić:
Bulevardul Unirii, a szczególnie jej odcinek między Placem Konstytucji (Piața Revoluției), a Placem Zjednoczenia (Piața Unirii). Aleja ta miała być odpowiedzią na francuskie Champs-Élysées. Stoją przy niej wysokie bloki w stylu socrealistycznym, które jednak najlepiej widać z Piața Unirii. Stamtąd też nie sposób nie zauważyć ogromnych reklam znajdujących się na budynkach.



Pałac Parlamentu (Pałac Ludowy), czyli wybudowany na zlecenie przywódcy komunistycznej Rumunii Nicolae Ceaușescu ogromny pałac w samym środku miasta. Najlepiej widać go z Piața Revoluției i pobliskich ulic. Jest to miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia, moim zdaniem także od środka. Wnętrza pałacu są ogromne. Hole, sale konferencyjne i klatki schodowe robią niesamowite wrażenie. Za monumentalizmem tego miejsca kryje się jednak smutna historia. Do jego budowy dyktator zlecił wyburzenie sporej części centrum Bukaresztu, a wielu przymusowych robotników poniosło śmierć.







Lipscani, czyli bukareszteńskie stare miasto, a raczej to co z niego zostało. Szczególną polecam odwiedzić Monaster Stavropoleos – prawosławny kościół i klasztor z XVIII wieku. Pozostałe ulice starego miasta to raczej miejsca spotkań w restauracjach i barach. Wart zajść również na Piața Universității (Plac Uniwersytecki).


Łuk Triumfalny i pobliski Park Michała I, największy park w Bukareszcie. Aby dotrzeć do tych atrakcji polecam dojechać metrem do stacji Aviatorilor.

Calea Victoriei – jedna z głównych ulic zakupowych Bukaresztu. W jej oklicy warto zobaczyć również budynek Muezum Narodowego Historii Rumunii i Pałac CEC. Nieco dalej znajduje się Piața Revoluției i pobliskie Muzeum Sztuk Pięknych, Centralna Biblioteka Uniwersytetu Karola I wraz z jego pomnikiem oraz Ateneum Rumuńskie.




Transport publiczny w Bukareszcie działa bardzo dobrze. W autobusach za bilet zapłacimy kartą, podobnie działają bramki w metrze. Polecam jednak metro, gdyż wszystko co jeździ po powierzchni, mimo wielu pasów ruchy, stoi w ogromnych korkach.
Bilet wstępu do Pałacu Parlamentu warto kupić na miejscu, bez korzystania z pomocy „pośredników”. Wystarczy wejść do pałacu od strony parku Izvor i po kontroli bezpieczeństwa oraz paszportowej zakupić bilet na najbliższą wycieczkę. Ja na początku lipca czekałem jedynie pół godziny, a tak zakupione bilety są 2-3 razy tańsze od tych u pośredników.
Polecam nocleg w okolicach Lipscani, wtedy wszystkie atrakcje mamy w zasięgu jednego spaceru. Ponadto z tamtej okolicy wyrusza większość wycieczek po Rumunii.
Droga Transfogaraska
Zdaniem wielu jedna z najpiękniejszych dróg w Europie. Droga Transfogaraska (Transfăgărășan) dosłownie przecina Karpaty wspinając się na ponad 2000 m n.p.m. Jej najbardziej znany fragment to ten na północ od jeziora Bâlea, w pobliżu którego znajduje się wiele restauracji i straganów, które niestety psują trochę dziki klimat gór. Na szczęście jezioro można obejść z drugiej strony, gdzie jest już o wiele spokojniej.



Jadąc od połodnia (od strony Bukaresztu) warto natomiast zatrzymać się przy jeziorze Vidraru i zaporze na tym jeziorze. Ma ona ponad 160m wysokości i ponad 300m długoci i robi spore wrażenie.
Niedźwiedzie
Mimo pięknych widoków, największą atrakcją drogi Transfogaraskiej są niedźwiedzie. W całej Rumunii żyje ich ponad 10 tysięcy, a większość z nich właśnie w lasach Karpat. Jadąc drogą jest bardzo duża szansa na ich spotkanie. My podczas wycieczki po południowym odcinku drogi Transfogaraskiej w lipcu spotkaliśmy ich kilkanaście. Niedźwiedzie siedzą lub spacerują wzdłuż drogi, także matki z młodymi.



Warto pamietać o kilku zasadach związanych z niedźwiedzami. Przede wszystkim obowiązuje bezwzględny zakaz ich dokarmiania. Niszczy to ich naturalne zdolności do zdobywania jedzenia. Ponadto staję się agresywne gdy tego jedzenia nie dostaną. Jadąc samochodem najlepiej podziwiać je ze środka i nie otwierać okien.
Podczas pobytu w Rumunii nie zdecydowałem się na wynajem samochodu. Aby odwiedzić drogę Transfogaraską skorzystałem z wycieczki dostępnej w serwisie GetYourGuide, którą szczerze polecam. Poniżej znajduje się więcej informacji oraz dostępne terminy.
Zamek Peleș
Jeden z najpiękniejszych zamków Rumunii, położony między Bukaresztem a Braszowem, w górskim mieście Sinaia. Była to letnia rezydencja rodziny królewskiej. Zarówno od zewnącz jak i od wewnątrz łączy w sobie wiele stylów. Sale są bardzo bogato zdobione i zawierają nowatorskie jak na tamte czasy udogodnienia. Zdecydowanie warto zwiedzić go od środka. Najlpiej przyjechać rano na otwarcie zamku, aby uniknąć kolejek.






Zamek Bran
To warownia zbudowana w XIV wieku, strzegła przełęczy o tej samej nazwie, łączącej dwa ważne regiony, Transylwanie i Wołoszczyznę. Wiele osób przyjmuje, że zamek ten był siedzibą legendarnego Drakuli, przez co zamek jest oblegany przez turystów. W rzeczywistości Vlad Țepeș (Wład Palownik), czyli historyczny pierwowzór Drakuli nigdy nie był w Bran. Mieszkał natomiast w Cytadeli Poenari, znajdującej się na południowym odcinku drogi Transfogaraskiej. Sam zamek warto zobaczyć z zewnątrz, jednak w środku nie posiada on wiele oryginalnego wyposażenia, zamiast tego wystawa o Drakuli.


Braszów
Będąc w Transylwanii zdecydowanie warto odwiedzić to miasto. W kontraście do Bukaresztu ma pięknie zachowaną starówkę z wąskimi uliczkami i rynkiem głównym. Polecam zaplanować swój spacer tak, aby zobaczyć:
- Turnul Alb (Biała wieża) – świetny widok na miasto z góry
- Biserica Neagră (Czarny kościół)
- Piața Sfatului (Rynek miejski)
- Strada Republicii
- Strada Michael Weiss – na niej znajduje się sporo mniejszych i tańszych restauracji





Podobnie jak w przypadku wycieczki na Drogę Transfogaraską, w przypadku wizyty w zamkach skorzystałem z jednej z wielu dostępnych wycieczek. Większość z nich ma dokładnie taki sam plan, można wybrać dowolną która jest dostępna i w przystępnej cenie. Ja wybrałem poniższą i mogę ją polecić.
Podsumowanie
Rumunię warto odwiedzić i to nie tylko wtedy gdy znamy już bardziej popularne europejskie kierunki. Dodatkowo jest to kraj nieco tańszy od Polski. Przedłużony weekend zdecydowanie wystarczy by zobaczyć zarówno większe miasta, zamki jak i góry!

Dodaj komentarz